IZA

 

 

 

Warszawa 8.12.2001

 

 

Wczoraj po krótkich przygotowaniach spotkaliśmy się w „Spotkaniu”.  Z Iza umówiłem się wcześniej na Sadach  Żoliborskich i dalej pojechaliśmy razem. Iza właściwie nic się nie zmieniła. Poznaliśmy się od razu, chociaż był półmrok podwórka. W kawiarni byliśmy pierwsi. Stół na 15 osób czekał już na nas. Zanim pojawili się pierwsi uczestnicy, minęło jednak kilka minut. Nieopodal nas była również podobna impreza szkolna. Mniej więcej ludzie w podobnym wieku.

Pierwszy przyszedł Zbyszek Skrzypek. Nieco później w kolejności Beata Wolanin, Witek Wasażnik, Piotrek Derecki, Hanka Nużynska, Hanka Ozga, Jola Maletka.  Inni niestety nie dopisali. Tym niemniej było milo i sympatycznie.

W pewnym momencie zaobserwowałem, że grupa sąsiedzka coraz częściej się nam przygląda. Niby wolno. W końcu byliśmy dinozaurami w tej kawiarni.  Sytuacja po chwili się wyjaśniła. Okazało się ze obok siedzieli ludzie ze I LO im. B Limanowskiego w Warszawie klasa 4B, rocznik maturalny 1979. Gdy już tak się zaczęliśmy nawzajem przyglądać to również znajome twarze rozpoznałem. (Choć do końca nie jestem pewien).  Niestety zdjęć z Naszego spotkania nie będzie, gdyż mój aparat upadł na podłogę i przestał działać. Może uda mi się otrzymać trzy zdjęcia od damy z grupy sąsiedzkiej, która po bliższym przyjrzeniu się, okazała się być moja koleżanką klasową jeszcze ze szkoły podstawowej. Żoliborz jest mały i wszędzie, gdy się nie spodziewasz można kogoś znajomego spotkać.

A my biesiadowaliśmy, a raczej popijaliśmy. Trunkiem wieczoru okazała się być Tekila z sokiem pomarańczowym. O czym rozmawialiśmy trudno spamiętać. Trochę wspomnień, trochę zwierzeń o życiu w Niemczech, trochę dowcipów. Rozstaliśmy się równo o północy. Odwiozłem Izę do domu. Chyba była trochę przejęta tym spotkaniem po 24 latach...  I tak w skrócie wyglądał sobotni wieczór.

 

Paweł

 

                                                

                              Sierpień – Wrzesień 2002 rok

 

A to już kolejne  odwiedziny Izy. Tym razem przyjechała na dłużej do kraju.  Dzięki temu było kilka okazji do spotkań.  W okresie lata na warszawskiej Starówce odbywają się koncerty Jazz-owe. Za każdym razem Rynek Starego Miasta był wypełniony po brzegi widzami. Być może w domu tej formy Jazz-u bym nie słuchał, ale w plenerze odbiór jest bardziej przekonujący.  Przy okazji tradycyjnie zrobiłem kilka zdjęć moim nowym aparatem.  

 

24 sierpnia 2002 r.

 

 

31 sierpnia 2002 r.

 

 

 

 

Powrót na stronę odwiedziny